Dzisiejszy post niekoniecznie dotyczy tematu odchudzania, chociaż na pewno dotyczy procesu zmian 😉
Znalazłam przed chwilą, w swoim poprzednim telefonie, szukając czegoś zupełnie innego, zdjęcie z okresu kiedy miałam…
No, jak byście obstawili? Ile tu mogłam mieć lat?
Zakładam, że niewielu z Was napisałoby:
„Kiedy miałaś 15 lat.”
Tak. To prawda 🙂
To zdjęcie zostało zrobione w 8 klasie podstawówki. I później widniało w mojej legitymacji z liceum.
Jak widać kolor włosów mam już zupełnie inny.
Stosunek do makijażu również 😉
Definitywnie zrezygnowałam zarówno z solarium, jak i opalania na słońcu, tapirowania grzywki i szminek jaśniejszych niż kolor skóry.
Ale nawet nie o samo pokazanie jak wyglądałam jako 15-to latka tu chodzi, ale o zwizualizowanie, że czasem proces zmian zajmuje wiele lat. Ale czy to oznacza, że nie warto się mu poddać?
Czas i tak minie.
Za 5 lat będziecie o 5 lat starsi. I to nie podlega wątpliwości.
Ale też za 5 lat będziecie widzieć konsekwencje tego czasu. I albo uznacie, że świetnie go wykorzystaliście, albo poczujecie, że możliwości przeciekły Wam przez palce.
Bo ilu z Was już dziś ocenia tak przeszłość?
To moja luźna refleksja. Ale Wasz wybór.
Pomyślcie proszę o tym, że to dziś buduje Waszą przyszłość.