Kiedyś to wszystko będzie przeszłością.
Nie bedzie strachu, lęku i łez.
Nie będzie już spuszczonego, unikającego ludzkiego spojrzenia wzroku. 
Nie będzie trudnych pytań i niezręcznych szeptów. 

Przyjdzie taki dzień, kiedy zrozumiesz, że chyba jednak to wszystko miało sens. Że tak miało potoczyć się Twoje życie. Że taki był plan. 

Dojdziesz do tego, że to, co kiedyś wydawało się być górami nie do pokonania będzie tak daleko za Tobą, że z nowej perspektywy zda się być jedynie pagórkami. 
Za to Twoja siła będzie niczym najpotężniejszy szczyt.

I obudzisz się pewnego poranka spokojny.
Podziękujsz losowi za wszystko złe co Cię spotkało, bo te sytuacje ukształtowały Twój charakter. 
I za ludzi, którzy nie mieli oporów by zdeptać Cię i upokorzyć. 
Bo oni nauczyli Cię, że podniesiesz się z każdej sytuacji. 
I teraz, jak te góry, będą daleko za Tobą. Mali, jak nigdy wcześniej. 

Za to Ty staniesz się nowym człowiekiem. 
I tylko to będzie miało znaczenie.