Jedna z najlepszych decyzji jakie podjęłam w życiu?
Bycie dokładnie tym, kim zawsze chciałam być.
Więc dziś postaram się być lepszą wersją siebie niż byłam wczoraj. A jutro lepszą niż dziś.
Ale znajdę w tym dobre słowo dla pana taksówkarza, uśmiech dla współpasażera w pociągu i życzliwość dla pani, która cały dzień podaje kawę nie zawsze wyrozumiałym klientom.
Nie wejdę na świeżo umytą podłogę bo przecież “to jej praca” i nie będę złościć się, że ktoś przede mną kupił ostatniego rogalika z pistacjami. Ten z malinami też będzie super.
Bo pewność siebie a wyniosłość nie idą w parze.
Tak jak dobro mija się z naiwnością, a radość z życia z byciem infantylnym.
Każdego dnia wybieram bycie sobą.
I to daje mi ogromny spokój.