Chciałabym pokazać Wam komentarz jednej z Was. Dosłownie sprzed kilku minut. 
Zasłoniłam dane tej dziewczyny, żeby nikt nie zrobił jej przykrości pisząc do Niej, że nie powinna była mi tego pisać. Albo, że to było niemiłe. Bo dla mnie było ważne. 
Bo mnie tymi słowami jakby otwarły się oczy. 
Dużo osób mówiło mi wtedy i od czasu do czasu mówi teraz, że w tamtym czasie moje oczy były smutne. 

A ja wciąż żyję w przekonaniu, że w wielu momentach byłam wtedy szczęśliwa. 
A może chciałam być szczęśliwa? 
Albo tak siebie zapamiętać? 
Może po latach zaciera się już co naprawdę wtedy czułam? 

Na pewno momentami oszukiwałam siebie. 
Na pewno starałam się zrekompensować sobie złe traktowanie i robiłam wiele rzeczy mających sprawić, że będę się czuła lepiej. Czy tak było? 
Dziś już sama nie wiem. 

Kiedyś nie pozwoliłabym żeby ktoś powiedział mi takie słowa. A dziś dają do myślenia. 
Tak, takie słowa dają do myślenia. 
Bo czuję, że są bardzo szczere. 

I chyba nawet autorka tego komentarza nie zdaje sobie sprawy, jak były mi potrzebne. 

Dziękuję <3