24.01 – 30 kg
10.02 – 52,5 kg

Powiem Wam, że cieszy tak samo, jak każdy zgubiony kilogram, choć nie umiem nazwać tego rodzaju radości.

Jednak bycie w procesie to coś, co dodaje mi skrzydeł.
Lubie ten stan.
Stan dążenia, stan poznawania, stan doświadczania.

Bo to ta droga uczy nas o sobie najwięcej.
A ja chce się uczyć siebie już zawsze.

Kolejny cel – 70 kg 💪

Pewnie nie prędko.
Ale z tygodnia na tydzień o mikro krok do przodu ♥️