4. Nie mam czasu/ochoty liczyć kalorii. Co wtedy?

Zawsze będę powtarzać, że jeśli czegoś bardzo pragniesz, to nie szukaj dróg na skróty. Jeśli chcesz być w deficycie musisz być świadoma ile kalorii dziennie zjadasz. A uwierz mi, że dopiero licząc je dowiesz się, ile przyjmowałaś do tej pory kalorii nadprogramowych.
Oczywiście, jedząc banana i dwa jogurty w ciągu dnia też będziesz w deficycie – co do tego nie ma wątpliwości. Ale razem z wodą, tkanką mięśniową i tłuszczem stracisz też włosy. A za jakiś czas zdrowie.
Zaufajcie mi, ponieważ są tu takie osoby, że można być aktywną zawodowo mamą 4 dzieci i mieć czas na liczenie kalorii.

5. A jak liczyć kalorie “na mieście”?

Niestety w wielu przypadkach jest to niemożliwe. O ile jesteś w stanie wliczyć w dzienne zestawienie wypite na miescie piwo czy wino, to już z serwowanym posiłkiem może być bardzo ciężko. Nigdy nie masz pewności jaka ilość tłuszczu została użyta do przygotowania dania. Ile sera znajduje się na pizzy, ile beszamelu w lasagnii, ani ile masła dodano do puree. Nawet sos, do pozornie niewinnej słatki, może mieć 300 lub 400 kalorii. Pamiętajcie, że tłuszcz jest nośnikiem smaku. Smaczne salatki to te z dużą ilością dressingu.
Jedyne co sama jestem w stanie kontrolować, to kaloryczność serwowanych w formie bufetu śniadań. Po 3 latach znam już kaloryczność jajek, wędlin, warzyw i owoców. Wiem ile kalorii ma parówka czy croissant. I mogę oszacować ile kalorii nakładam na talerz. 

6. A o co chodzi z płynnimi kaloriami? 

Płynne kalorie to potoczna nazwa na wszelkiego rodzaju napoje, które nie są wodą, czarną kawą, niesłodzoną herbatą czy napojami typu “zero”.
Nawet te powszechnie uważane za zdrowe, jak soki owocowe, dostarczają nam sporo kalorii.
Litr soku to często 400 czy 500 kalorii. Sporo.
A przecież sok nie nasyci nas tak jak posiłek. Raczej stanowi do niego dodatek.
Podobnie sytuacja ma się z kawami w znanych sieciówkach. Nawet ta bez bitej śmietany może mieć 400 czy 500 kalorii, jeśli jest w niej syrop, posypka i tłuste mleko. A czym są takie 2 kawki na mieście kiedy widzicie się z koleżanką?

CDN