Pod którymś z ostatnich postów jedna z Was napisała mi, że mam zaskakująco dużo zdjęć z przeszłości. Dużo, jak na osobę otyłą. 

Nie mam ich dużo. Gdyby nie liczne podróże nie miałabym ich zapewne wcale. Ale jednak chciałam mieć jakąkolwiek pamiątkę. 

Gdybym chciała zrobić Wam zestawienie jak zmieniała się moja waga, to najwcześniejsze zdjęcie odnalezione na dysku to rok 2006. Z wagą ok 150-160 kg. 
Ale myślę o odszukaniu zdjęć z wcześniejszego okresu w albumach i zeskanowaniu ich. 
Od puszystej, małej dziewczynki w czarnych ogrodniczka do roku 2019, kiedy osiągnęłam najwyższą wagę – 185 kg. 

Poniżej kilka zdjęć z poszczególnych lat: 

2006-2007-2008-2009-2010-brak-2012-2013-2014-brak-2016-2017-2018-2019

Roku 2011 i 2015 nie odnajduję w plikach na dysku. 
Może z roku 2011 uda się uzyskać zdjęcie od koleżanki, która wychodziła wtedy za mąż, a na jej weselu obecny był fotograf. 

2019 to również rok początku mojej zmiany. 
Później Covid, brak wyjazdów, brak zdjęć. 
Z okresu przemiany mam może 10 zdjęć. 
W sumie przypadkiem, bo nie czułam potrzeby robienia zdjęć z procesu. Waga i ubrania były wyznacznikiem. 
A część z tych zdjęć jest już na profilu. 

Oczywiście, że otyli unikają zdjęć. 
I ja unikałam. Kasowałem. 
Jedynie na wyjazdach pozwalałam sobie robić zdjęcia, ale też przechodziły mocną selekcję, więc te, które tu widzicie to również te zaakceptowane jako „korzystne”. 

Ustawiane tak, by zakryć brzuch lub pupę. 
Bo tak robią otyli. 
I na tych – które pozostały – sądziłam, że wyglądam szczupło…